Kimi Raikkonen zapowiedział, że nie zamierza rezygnować z walki o mistrzowski tytuł i w pełni wspierać Felipe Massy w pozostałych tegorocznych wyścigach.
Kimi testował wczoraj F2008 na torze Mugello we Włoszech i pomimo wcześniejszych zapewnień Stefano Domenicali, że Fin pomoże Massie, gdy zajdzie taka potrzeba, sam zainteresowany nie czuje by z walką o tytuł musiał czekać do przyszłego sezonu."Nie czuję się jak drugi kierowca. Będę starał się jak tylko mogę" - cytuje Raikkonena wydawana w Turynie 'La Stampa'.
Mistrz Świata z 2007 roku potwierdził także, że obrona tytułu ciągle jest jego głównym celem.
"Nie będzie to łatwe, ale nigdy nic nie wiadomo. Będę myślał o tym z wyścigu na wyścig, a nie o tym, co zdarzyło się ostatnio. Dopiero na koniec dowiemy się, kto na jakim miejscu finiszował."
Włoska prasa donosi także, że brak zwycięstw Raikkonena spowodowany jest problemami w życiu osobistym. Fin nie wygrał wyścigu od czasu Grand Prix Hiszpani w kwietniu tego roku.
19.09.2008 13:06
0
Paplanina w gazetoidach. Populiści, śmierdziele i kaszaloty.
19.09.2008 13:08
0
Cuda się zdarzają.....Hamilton i Massa musieliby regularnie do końca sezonu wylatywać a Raikkonen-wygrywać....
19.09.2008 13:17
0
może sobie gadać - jago kontrakt napewno jasno opisuje jak ma sie zachować w określonych sytuacjach, gadać może jedno, a robił będzie co do niego należy tak jak filipek rok temu.
19.09.2008 13:37
0
Niekoniecznie wylatywać - ale wystarczy, że będą dojeżdżać na 4,5 pozycji ;) co akurat jest mało możliwe - ale pomarzyć sobie może :)
19.09.2008 14:18
0
Ciekawe czy znowu dałby radę jak w poprzednim sezonie, ale zważając na formę Massy i Hamiltona i jego własną to wątpie czy będzie nawet 3. Kimi! Mniej vodki!!
19.09.2008 14:25
0
Gościu korzysta z kasy i popularności - kiedy będzie imprezował, na starość? ;) W tej chwili szanse mają wszyscy z pierwszej czwórki: realne Massa lub Hamilton, a w zależności od ich wyników mniejsze lub większe Kimi i Robert.
19.09.2008 14:52
0
KImi nie jest prawdziwym "czempionem", Myśli ze jest drugime Nykanenem który całej cały czas hlał na umor, ruchał co tylko sie rusza a przez kilka lat i tak nikt go nie mógł przskoczyć, skończył jak skończył, ale od 20 lat nie znalazł sie żaden kto by poprwaił jego osiągnięcia sportowe.
19.09.2008 15:33
0
Ja też codziennie myśle o Heidi Klum :)) ;) :p
19.09.2008 15:53
0
no to ide do bukmachera pewna forsa:-)
19.09.2008 16:33
0
O jakim tytule? Może hrabiowskim... Szkoda ale tego posiadanego chyba jednak nie obroni.
19.09.2008 16:39
0
panie i panowie sorki żę nie na temat ale zakupiłem grę F1 2001 i mam problem z jej uruchomieniem woła directx8 a jak wiem xp ma coś takiego zainstalowane pomóżcie lub doradzicie
19.09.2008 17:15
0
Tytuł tego artykułu powinien brzmieć : KImi ciągle marzy o tytule. Przynajmniej jeśli chodzi o ten sezon
19.09.2008 17:16
0
Kimi - gaśniesz w moich oczach.....
19.09.2008 18:31
0
Jak Kimi ma szanse na tytuł to robert też :lol
19.09.2008 18:32
0
f one sciagnij najnowszego directa zainstaluj i bedzie cacy
19.09.2008 18:58
0
raigna jakims inym serwisie o f1 chyba f1 ultra pisało ze kimi juz wie ze nie bedzie MŚ
19.09.2008 19:04
0
nie przepadam za nim i na pewno nie będę mu kibicować. Już wolę, żeby to Massa wygrał, a Raikkonen, jeśli zajdzie taka potrzeba, powinien mu pomóc
19.09.2008 19:05
0
Raikkonen juz i tak nie ma szans na tytul juz Kubica jest od niego lepszy chociaz ze jezdzi w slabszym teamie.
19.09.2008 19:07
0
Kimi powiedział, że nie trzeba być Einsteinem żeby wiedzieć, że nie powinno się w ten sposób zdobywać tytułu, a powtórka z zeszłego sezonu byłaby po prostu cudem. Przeczytajcie sobie to na f1.com bo tutaj to wzięli kilka zdań wyrwanych z kontekstu.
19.09.2008 20:53
0
Kimi niech sobie lepiej przypomni jak się jeździ i wygrywa, a nie marzy o rzeczy nierealnej - tegorocznym tytule :-) ad. jego prywatnych problemów: czyli jednak rozstali się "fińscy Bechamowie"...
19.09.2008 21:09
0
to jego gadanie można przyrównać do gadaniu heifelda o tym ze w następnym roku będzie MŚ, RAI miał potwierdzić swoją wartość a tylko pokzał ze niezasłużył na tytuł MŚ w tamtym sezonie, nie czepiając sie afer szpiegowskich to gdyby w mclarenie była inna atmosfera to Alonso był by MŚ w 2007 a raikonnen byłby może drugi ale punktowo sporo w tyle
19.09.2008 21:55
0
Marti, nie rozstali się :P Przynajmniej z tego co wiem, a zdarza mi się czytać fińskie tabloidy :P
19.09.2008 23:00
0
A pamiętasz Marti, jak piałaś peany na cześć Kimiego w czasie zimowej przerwy na testach. Rozpływałaś się w powietrzu na słowo Kimi. Pisałem Ci, że to jeżdżacz a nie fajter. I co nie myliłem się? Znam się na ludziach Marti.
20.09.2008 07:18
0
dragomitov - Kimi taki juz ma styl jazdy, bardziej zdroworozsadkowy, z ktorym naprawde przesadza. Przez ten swoj styl to tylko traci i sie wyrywa dopiero na koncowke jak na Monza. Kimi nie zdobedzie tytulu, to juz pewne. Massa jest w znacznie lepszej sytuacji niz on, i Kimi powinien mu pomoc jesli ma choc troche godnosci. morek150 - Racja, Kimiego gadanie to jak gadanie Heidfelda ze za rok bedzie mistrzem, a ciekawe jak tego dokona, skoro w swojej juz dlugiej karierze nie wygral ani jednego wyscigu i tylko raz zdobyl PP. Kimi mial potwierdzic swoja wartosc w tym roku a tylko pokazal ze nie zasluzyl na tytul. I to Alonso bylby mistrzem gdyby nie afera i Lewis FIAmilton ktorego McL forowal, dzieciaka ktory dopiero co sie bolid nauczyl prowadzic i to on byl liderem zespolu a nie Alonso, on byl nr 1 w zespole i w calej stawce i gdyby nie to wszystko, Alonso chyba by zdominowal sezon. A czemu ten Kimi od GP Monako zrobil sie rozkojarzony? Moze rozstal sie z zona, albo conajmniej ma problemy prywatne, zaraz problemy to on ma z glowa, skoro podobno ostatnio widziano go w klubie nocnym z upuszczonymi spodniami, i jak pijany wyskoczyl z jachtu.
20.09.2008 08:39
0
Cuda się zdarzają...ale nie tym razem.Raikkonen powinien raczej myśleć o tym,żeby Robert nie zepchnął go z pudła na koniec sezonu.Myślę,że Ferrari popełniło błąd przedłużając z nim kontrakt:za mniejsze pieniądze mieliby świetnego Kubicę,a za takie same też świetnego Alonso...
20.09.2008 10:11
0
jeszcze nic nie jest przesądzone dopóki nie zobaczymy kto siedzi w bolidzie Ferrari w roku 2009. Każdy kontrakt można rozwiązać. Jeśli Kimi przez następne 4 wyścigi nie pokaże czegoś sensownego, to po nim.
20.09.2008 10:30
0
trochę mnie dziwi nagonka na kimiego po kilku słabszych wyścigach,ale weżmy pod uwagę tylko dwa wyścigi w montrealu i walencji,gdzie jego winy absolutnie nie było a stracił wielce prawdopodobne że 20 punktów,nadal walczyłby REALNIE o mistrzostwo,a nie tylko teoretycznie jak to się ułożyło teraz,jestem od zawsze kibicem ferrari i wiem,że w ubiegłym sezonie miał ogromnego farta,ale muszę przyznać,że jak jeżdził dla mclarena miał ogromnego pecha,bo gdyby nie awaryjność jego bolidu to może już wcześniej miałby mistrza,ale taka jest f1
20.09.2008 10:51
0
karol - Jak juz to na pewno nie 20 pkt. W Valencii zanim u Kimiego silnik nawalil byl na 5-tym miejscu a w Kanadzie wygralby gdyby nie Hamilton i jego slepe oczy ktore nie lubia czerwonego koloru. Rowniez jestem fanem Ferrari, moj ulubiony team, choc co ostatnio wyprawia Kimi to żal.pl. Gdyby ukonczyl wyscigi w Kanadzie i Valencii mialby o 14 pkt wiecej najprawdopodobniej, ale i tak bylby w tyle za Massa i Hamiltonem, choc trzeba przyznac ze w tym roku Kimi mial ogromnego pecha ale i popelnial razace bledy typu Ralf Schumacher w Chinach czy Massa na Silverstone. W Kanadzie chyba bylby 1-szy gdyby nie te kakao, we Francji chyba by wszystkich zmiazdzyl gdyby nie rura wydechowa i stracil niemal pewne zwyciestwo, na Silverstone moglby wygrac gdyby nie blad taktyczny Ferrari a potem ledwo co sie toru trzymal a potem wraz z Massa zrobili niezle showm w Belgii Kimi nie wytrzymal nerwowo a slynal ze stalowych nerwow a we Wloszech tez mial troche pecha ale taka jest F1, co sie stalo to sie nie odstanie, Kimi jakos musi zyc z tymi awariami ktore nastepowaly bo nie wytrzymaly niskiej temperatury lodowca jakim jest Kimi Raikkonen - człowiek awaria.
20.09.2008 11:41
0
TOTTI,masz duż racji,mnie ogólnie chodzi o to,że większość osób tu piszących uważa,że jakiś kierowca jeżdżący TAKIMI BOLIDAMI JAK FERRARI CZY MCLAREN słabiej wypada w wyścigu to absolutnie jego wina ,to kierowca bee,przereklamowany itp,ale już np. kubicy to nie dotyczy.F1 to o wiele bardziej skomplikowane zjawisko niż nam się wydaje na podstawie tego co widzimy podczas transmisji,o zdecydowaniej większości rzeczy,co się stało,jakie były problemy w danym teamie nie wiemy i nigdy się nie dowiemy,ale komentaże padają tak fachowe,ze nieraz włos na głowie staje dęba,dosłownie,pozdro
20.09.2008 11:54
0
lepiej aby pilnowal 4 miejsca bo i to moze stracic haha
20.09.2008 11:56
0
galerus żebyś się nie zesrał jak było w zeszłym sezonie że Raikkonen w ostatnim wyścigu wygrał wszystko teraz też może się tak zdarzyć kimi ma po prostu problemy rodzinne i z alkoholem ale to jeszcze nie znaczy że nie obroni tytułu wszystko się może zdarzyć to jest sport a nie zabawa tu może się stać wszystko !!! jak się sezon skończy to pogadamy
20.09.2008 12:02
0
tak zal totti puknij się w tą durną pałę lubisz ferrari to kibicuj im a nie lubię ferrari a piszę takie rzeczy na temat zawodnika ze stajni wiesz co ja ja też najbardziej lubię Farrari i nigdy nie powiedziałem nic złego na temat któregoś z zawodników Massa jak pierwsze 2 wyścigi wtapiał to ja w niego wierzyłem a ty już pewnie powiedziałeś że Massa to cienias czy coś podobnego wstyd mi za ciebie prawdziwy kibic ferrari nigdy nie przestaje wierzyć w jego zawodników !!!!
20.09.2008 12:54
0
maciorek - A ty najwyrazniej przez ta swoja kibicowanie Ferrari nie kierujesz sie w ogole realizmem. Spojrz na to ze strony realisty i przyznaj ze Kimi po prostu slabo sie trzyma ostatnio. Kibicuje Ferrari, ale juz bez przesadyzmu i nie musiales mnie obrazac bo ja o tobie zlego slowa nie powiedzialem ani o Massie na poczatku sezonu. A ty wierzysz pewnie jeszcze w Kimiego i co, nic. Jakbys mowil ze strony realisty a nie ze strony zaslepionego fana to bys rozumial wiekszosc wypowiedzi nas wszystkich, Kimi nie obroni tytulu, pogodz sie z tym.
20.09.2008 17:49
0
a tam, sranie w banie...wedlug mnie Iceman sie jeszcze nie rozpuscil, zobaczymy jak bedzie na Gp Singapuru:)
20.09.2008 17:52
0
a tam, sranie w banie...wedlug mnie Iceman sie jeszcze nie rozpuscil. Zobaczymy jak bedzie na GP Singapuru:)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się